10 stycznia 2010

O, przedziwna wymiano!



"Wielka jest tajemnica dnia dzisiejszego, bo Stwórca wszechświata obmywa nas w Jordanie z naszej winy" - tą antyfoną modlimy się dzisiejszego wieczoru podczas nieszporów uroczystości Chrzu Pańskiego. Nasi bracia z Kościołów Wschodnich obchodzą to święto dużo bardziej uroczyście, przekonałam się o tym, gdy byłam na Ukrainie. Dla nich samo Wcielenie Syna Bożego wystarczyłoby do zbawienia ludzi, podczas gdy Zachód jako najważniejsze wydarzenie życia Chrystusa akcentuje misterium Krzyża. Oczywiście oba ujęcia zbawczego dzieła Pana nie są ze sobą sprzeczne, co więcej - uzupełniają się.


Kiedyś na religiologii Wykładowca tłumaczył nam, na czym polega oryginalność chrześcijaństwa. Chodzi właśnie o ISTOTĘ CHRZTU. Każda religia ma swój ryt inicjacji. Są to modlitwy, uroczyste gesty włączenia do wspólnoty, publiczne wyznanie wiary, itd. Jednak chrzest jest czymś więcej od tego wszystkiego. Jest aktem stwórczym. W momencie chrztu zachodzi bytowa zmiana w człowieku: zostaje on wyniesiony do poziomu życia nadprzyrodzonego, jak pisze Św. Piotr: "stajemy się uczestnikami Bozej natury" (1 P 1, 4). Człowiek staje się dzieckiem Bożym. Dzisiaj powiedzieć: "jestem dzieckiem Bożym" brzmi trochę infantylnie. Dzieci tak jeszcze mogą śpiewać, ale ilu dorosłych bierze to na poważnie? A to przecież dzieje się na serio! Nowy wymiar egzystencji, udział w Bóstwie Chrystusa. Dzięki temu, ze On najpierw zrobił coś, co nie moze mi się zmieścić w głowie, kiedy próbuję to sobie wyobrazić: stał się człowiekiem, ze wszystkimi konsekwencjami ograniczoności swojego stworzenia.



O, admirabile commertium! - O, przedziwna wymiano! Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem. Niedawno Syn Boży przyjął pieluszki, a pasterzy ogarnęła chwała Boża. Dzisiaj dalszy ciąg cudu wymiany: Chrystus wkracza w Jordan, łączy sie ze swoim stworzeniem i przebóstwia go. Wkracza w ograniczoność niedoskonałego bytu i podnosi go, dając mu udział w swojej Boskiej naturze. I my mamy w niej udział juz teraz! Takie są konsekwencje zanurzenia w Chrystusie.


Zdjęcia Jordanu: Tom Tytus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz